Listopadowa, zimna noc. Pierwszy śnieg nie raz już zaskoczył kierowców. Tak było i tym razem. Ciszę w ten późny wieczór przerwał huk, najpierw ogromny, przeszywający na wskroś, potem mniejsze – to dźwięk ścian ich domu, które w ciągu kilku sekund runęły na ziemię, odsłaniając wnętrze domu.