Anna walczy o zdrowie i życie
Mówi się, że dostajemy tyle, ile możemy udźwignąć. W przypadku pani Anny to dużo za dużo.
Ilość schorzeń przewlekłych postępujących i powikłań jest ogromna.
Uszkodzone przewodnictwo nerwowe po udarze, niedowidzenie, dystrofia odruchowa współczulna, lewostronny niedowład i zaniki mięśni. To silny ból neuropatyczny jak „porażenie prądem” z drętwieniem kończyn i przeczulicą skóry. Czasami boli nawet podmuch wiatru i „parzy” zakładana skarpeta.
Kolejna straszna diagnoza i potworne cierpienie-endometrioza IV stopnia z głębokimi naciekami, okresowo w tym stanie zapalnym jeszcze komórki nowotworowe. W wyniku chorób pękają nawet zdrowe zęby, a na skórze pojawiają się bolesne rumienie. A jeszcze nawraca zakrzepica żył.
Od 2 lat udokumentowana odmowa leczenia chirurgicznego z powodu obciążeń chorobowych, ryzyko znieczulenia anestezjologicznego i złe rokowania.
Pomimo to pani Anna się nie poddaje! Sprowadza leki z zagranicy. Ćwiczy sama w domu i jest wdzięczna za, choć sporadyczne wsparcie fizjoterapeutów-praktykantów i wolontariuszy, bo rehabilitacja na NFZ za 2-3 lata. Bo ma tylko umiarkowany stopień niepełnosprawności na stałe, a rehabilitacje zaleconą tylko w warunkach szpitalnych, ewentualnie domowych.
CEL ZBIÓRKI: LECZENIE MEDYCZNĄ MARIHUANĄ, ZAKUP KROPLI
– na ból, na sen, stany zapalne i osłabiające wymioty
– niebezpieczne skutki uboczne długoletniego stosowania opioidów (fentanyl), morfiny i innych leków
– ścisłe zalecenie specjalisty anestezjologa, rekomendacje kilku szpitali
– miesięczna dawka to koszt ok. 2 tys. zł, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy niewiele ponad 1600 zł
Tyle kosztuje ulga w cierpieniu. Chociaż cena za nadzieję, szansę na poprawę zdrowia jest o wiele wyższa.
Walka z endometriozą-kosztowny zabieg nożem plazmowym w Dortmundzie. Pomocna terapia w komorze hiperbarycznej. Drogie leczenie stomatologiczne. Do tego leki, suplementacja, dożywianie medyczne oraz opatrunki i pielęgnacja skóry.
Mieszkanie komunalne to szczęśliwy dom dla pani Anny i jej 16 letniej córki. Tylko te rosnące koszty utrzymania i wydatki na leczenie…
DRODZY DARCZYŃCY!
Potrzebne są tylko i aż pieniądze. W pierwszej kolejności na medyczną marihuanę, by ulżyć w cierpieniu.
Żeby była siła do walki o więcej. Więcej życia, więcej uśmiechu 🙂
Pomóżmy!
Cel jest sprawdzony i wiarygodny
Potrzebne pieniądze
1 180zł
/
25 000zł
0%
Pomogło osób: 15
Data zakończenia
2025-03-30
Dane potrzebującego
- Imię i nazwisko: Anna jagła
- Opiekun: Martyna Piatkowska
- Miasto: Poznań
- martyna@fundacjazlotowianka.pl